BLIŹNIAKI-WCZEŚNIAKI PODSUMOWANIE NASZEJ PRZYGODY W MEMOLI

www.instagram.com/zdublowane

 

Nadszedł ten moment-next level w Memoli.
To czas na małe podsumowanie naszej dziesięciomiesięcznej przygody. O Memoli dowiedziałam się z „Niezbędnika rodzica wcześniaka” @fundacjawczesniak Wtedy byłam na etapie poszukiwania czegoś, w czym dziewczyny będą mogły spać w salonie, w ciągu dnia.

Bliźniaki-wcześniaki - podsumowanie naszej przygody w Memoli

Jako mama skrajnych wcześniaków, równocześnie szukałam przedmiotów, które będą wspomagać rozwój. Nie wpadłabym na to, że mogę znaleźć taki produkt, który będzie służył dziewczynom do spania, a dodatkowo będzie multisensoryczny. Po przeczytaniu tego artykułu, oczywiście zapaliła mi się lampka, że koniecznie muszę mieć Memolę.

Kiedy zobaczyłam jej cenę, przeraziłam się. Cały zestaw (huśtawka+ zasłona+wieszak na zabawki) kosztował prawie 1600 zł. Kwota wtedy wydawała mi się ogromna, zwłaszcza,że koszt wyprawki dla wcześniaka jest bardzo duży, a u nas jeszcze podwójnie. Zatem czemu się zdecydowałam na jej zakup?

Bo ta kołyska (info z poradnika): stymuluje układ przedsionkowy, wspiera integrację sensoryczną, wzmacnia mięśnie posturalne, zapewnia kontakt wzrokowy z dzieckiem, uczy koordynacji ruchowej i balansowania, jest opracowana przy współpracy z lekarzem neurologiem i może służyć nawet kilkanaście lat, dzięki trzem poziomom.

CZY BYŁO WARTO?
Po kilkunastu dniach użytkowania już wiedziałam, że to był strzał w dziesiątkę. Dziewczyny, po krótkim kołysaniu zasypiały obie w tym samym czasie. Ich dzienne drzemki praktycznie od razu nam się zsynchronizowały. Ta synchronizacja jest do dziś.

To w Memoli po raz pierwszy widziałam m.in. łapanie wiszącej zabawki, podniesioną główkę, przewroty z pleców na brzuch, podciąganie na kolana. Dziewczyny zdobywały bardzo dużo nowych umiejętności w huśtawce, mimo tego, że zdecydowaną większość czasu przebywają na macie. One czują się w niej bezpiecznie. Nie boją się kombinować z poznawaniem nowych pozycji, bo wiedzą, że nawet jak im się nie powiedzie, to w nic nie uderzą.
Dziewczyny rozwijają się zgodnie z wiekiem korygowanym i dla nas to duży sukces, niech tak już zostanie!

Obserwując ich rozwój, wiem, że Memola na pewno odegrała tu ważną rolę. A ile radości daje huśtanie, jak ja to nazywam-level hard 🙂